dopacanowa

O Atamanka

Autor nie uzupełnił żadnych szczegółów
So far Atamanka has created 534 blog entries.

Najwyższa Matka Boska jest w Oruro

Lepiej się czuję niż za pierwszym razem, kiedy pojawiłam się w Oruro. Miałam trochę wolnego czasu przed lotem, więc na śniadanie i herbatę z koki na pobliski rynek. W garkuchni takiej ulicznej, można się dobrze, smacznie i tanio najeść.
Taksówką potem pojechałam pod górujący nad miastem, najwyższy na świecie pomnik Matki Boskiej, Monumento a […]

Różne kolory Salara de Uyuni

W nocy i nad ranem bardzo zimno, do śniadania gorąca herbata z koki. Miejscowi częściej używają jej do żucia. Pomaga na chorobę wysokościową, działa podobnie jak kofeina. Do tego tłumi głód i pragnienie. Przy suchym powietrzu tu wysoko, ciągle mam sucho w ustach.
Kierowca z drugą grupą przyjechał koło południa. Miałam trochę wolniejszy czas […]

Boliwia. Największa solniczka świata

Salar de Uyuni był celem mojego przyjazdu do Boliwii. Właśnie w kwietniu, często jest woda i solnisko przekształca się w wielkie lustro.
Salar jest największą solniczką na świecie. Ma powierzchnię około 10 tys.km2. Położony jest na płaskowyżu Altiplano na wysokości ponad 3600 m.n.p.m.
Wiedziałam, że ta wyprawa może mnie kosztować sporo wysiłku, jednak chęć zobaczenia […]

Boliwia. Choroba na wysokości

Nie pisałam trochę, bo choroba wysokościowa rozłożyła mnie bardzo. Z Santa Cruz poleciałam liniami Amaszonas do Cochabamby. Tam przesiadka i chwila wolnego w saloniku na lotnisku. Kolejny lot liniami Bolivian de Aviation. Krótki lot do Uyuni, ale dość niespokojny.

Kiedy pojawiły się piękne widoki na płaskowyż Altiplano, zaczęły się […]

Niedziela Palmowa w Santa Cruz de la Sierra

Cały kolejny dzień spędziłam z Arturem, jego rodziną i przyjaciółmi. Pokazał mi Santa Cruz, nowe i stare dzielnice. W ciągu ostatnich dziesięciu lat miasto bardzo się rozbudowało. Powstały osiedla domków jednorodzinnych, biura, hotele i ulice. Wszystko rozmieszczono na planie okręgów, z czego najstarszy jest w środku. Całe miasto, nawet […]

Trzecia wiza do Surinamu

Cel wyznaczony w Gujanie Francuskiej osiągnięty, trzeba wracać do Surinamu. Umówiony kierowca, który mnie tu przywiózł zadzwonił wieczorem, że wyjazd jest sporo wcześniej, bo o 5 rano. Znów pobudka przed świtem. Nawet się nie zdążyłam pożegnać z sympatycznym gospodarzem.
Droga do Saint Laurent du Maroni, czyli miasteczka granicznego po stronie francuskiej zajęła trzy godziny […]

Przejdź do góry