Angkor, to nie tylko jedna świątynia. Po zobaczeniu kilku, miałam jednak przesyt, mimo, że każda z nich piękna i unikatowa. Zresztą upał robił swoje, musiałam zwolnić.

[more]

 

Cały kompleks jest ogromny, nie da się go zwiedzić na własnych nogach, jak ktoś nie dysponuje przynajmniej kilkoma dniami i jest odporny na wysokie temperatury. Warto umówić się z tuktukowcem (ok. 15 usd) od razu na cały dzień, lub nawet na cały pobyt w Siem Reap.

Można zwiedzać taniej, rowerem za 2 dolce lub najdrożej, kupując zorganizowaną wycieczkę z przewodnikiem. Co kto lubi i na co go stać.

Jeśli ktoś ma więcej czasu, pokusi się o zrobienie tzw. dużej pętli i trafi pewnie do Świątyni Kobiet. Dla tych jednodniowych zostaje mała, przy której i tak jest mnóstwo ciekawych miejsc do zobaczenia. Poza pętlami też jest sporo fajnych miejsc, czasami wiele kilometrów od głównego zespołu Angkor. Warto wcześniej opracować sobie plan zwiedzania interesujących nas obiektów.

Bilet wstępu do kompleksu można kupić na jeden dzień (jeśli kupujemy poprzedzającego wieczora, można na niego wejść na zachód słońca) za 20 usd lub na 3 dni za 40 usd. Przed każdą ze świątyń są strażnicy, którzy sprawdzają bilety. Na bilecie są nasze dane wraz ze zdjęciem, które robią nam podczas kupowania biletu w kasie.

Kupując bilet 3 dniowy można wybrać sobie dni, w których się zwiedza, nie muszą to być kolejne po sobie następujące.

Fajny widok można zobaczyć z wysokości, podczas lotu balonem. Koszt takie przyjemności, to 15 dolców za 15 minut podniebnego fruwania. Warto lecieć pierwszym kursem, po wschodzie słonka, kiedy kamienne świątynie skąpane sa w różowej poświacie i mlecznych mgłach.

Okolice Bayon można zobaczyć jadąc na słoniu. Koszt i czas takie same jak przy locie balonem.

Resztę zwiedzamy na własnych nogach, więc dobre buty, to podstawa.