Witamy w Bangladeszu!

Bangladesz uderzył od razu wszechobecnym chaosem i oblepił duszną wilgocią tropików.
Wizę dostałam po wnikliwych pytaniach strażnika, zapłaceniu 51 usd i pokazaniu rezerwacji hotelu, lotu powrotnego.

Po wymianie zielonych mogliśmy skupić się na szukaniu taksówki do hotelu. Negocjacje co do ceny były dość długie, stanęło na 500 taka, czyli ok. […]