Spacerem po Havanie
Zawsze odkrywam jakąś perełkę. Czy to malowniczy balkon, który wisi na ostatnim włosku, czy nostalgiczną uliczkę. Stara Havana jest pełna pięknych miejsc. Można tu się zgubić... zapomnieć, przenieść do innego świata.
Zawsze odkrywam jakąś perełkę. Czy to malowniczy balkon, który wisi na ostatnim włosku, czy nostalgiczną uliczkę. Stara Havana jest pełna pięknych miejsc. Można tu się zgubić... zapomnieć, przenieść do innego świata.
Kuba, to żywe muzeum. Dobrze to widać na kubańskich drogach, gdzie pełno wiekowych krążowników, starych wysłużonych samochodów. Z braku wystarczającej ilości nowych aut, naprawia się wszystkie już dostępne.
Ciągle jestem jak Koziołek Matołek- po omacku szukałam swojego Pacanowa. Na Kubie po części je znalazłam i... wracam, kiedy tylko mogę, na tę magiczną wyspę, jak ćma. Z każdym przylotem mam większe problemy z przekroczeniem granicy.
Stolica Kuby jest magicznym miejscem. Niepowtarzalny klimat tworzą urokliwe kamienice z obdrapanymi ścianami i rozwalającymi się balkonami, zabytkowe amerykańskie krążowniki szos w najróżniejszych kolorach, liczne ślady kolonialnej przeszłości Kuby i socjalistyczne oznaki teraźniejszości.