Buenos Aires jest wiosną fioletowe. Wrzosowy kolor stanowi tło reklam na przystankach autobusowych. Widać go na szyldach, witrynach i w bujnie kwitnących drzewach, które rosną na każdym kroku.

 

[more]

Fiolet widziałam już podczas lądowania na lotnisku Aeroparque Jorge Newbery, głównym porcie lotniczym, obsługującym połączenia krajowe w Argentynie. Jedno z największych miast świata rozlewało się aż po horyzont, nigdy wcześniej nie widziałam z góry tylu domów, ulic, zabudowań. Poprzetykane było wrzosowymi plamkami jacarandów.

 

Buenos Aires jest położone w północno – wschodniej części kraju. Północną granicę miasta tworzy rzeka La Plata. Jego powierzchnia to 5 tysięcy km2, zamieszkana przez ponad 13,5 mln mieszkańców.

 

Jest to najbardziej europejskie miasto w Ameryce Południowej.

 

Na ulicach czysto, schludnie, niekoniecznie bezpiecznie, jak mówili spotkani po drodze Polacy. 

 

 

Stare Buenos ma szachownicowy układ wąskich i jednokierunkowych ulic (calles).

 

Są też szerokie aleje, tu znajduje się jedna z najbardziej ruchliwych i szerokich (200 metrów) ulic na świecie – Avenida 9 Julio. Wszystko w oprawie fioletu.

 

Boskie Buenos..

 


Nawet psie smycze i rury w wykopie na chodniku miały kolor fioletowy.

 

Kwitnące przy ulicy jacarandy.

 

Fioletowe Buenos Aires, to jedno z piękniejszych miast, jakie widziałam.

 I mapka aktualnej podróży.