Przykre, kiedy rodowici Kubańczycy nie mogą podziwiać piękna wyspy Cayo Coco, bo zwyczajnie nie mają na tam wstępu. Rajskie plaże zarezerwowane dla głośnej, wiecznie pijanej młodzieży z Anglii. W czym ci drudzy są lepsi od pierwszych?


[more]

Na wysepce, połączonej ze stałym lądem 27 kilometrową groblą, jest kilkanaście luksusowych hoteli typu all inclusive. Dojazd i wyjazd jest dość utrudniony, bo nie kursują tu autobusu viazul. Można się dostać transportem wraz z pracownikami hotelowymi lub droższą wersją – taksówką.

Przy wjeździe i wyjeździe, nawet turysta przechodzi skrupulatną kontrolę na bramkach, trzeba pokazać bagaże i paszport.

Administracyjnie Cayo Coco należy do gminy Morón w prowincji Ciego de Ávila, a geograficznie jest jedną z wysp archipelagu Jardines del Rey „Królewskie Ogrody”. Nazwa wyspy pochodzi od licznych ibisów białych, zwanych tu „ptakami kokosowymi”.