Czasu coraz mniej, więc zabrałam się dziś za wizę do Chin. Troszkę zachodu miałam ze wybraniem się do fotografa, aby zrobić zdjęcie, ale, jak mus, to mus 🙂 Wypacykowałam się, podmalowałam oko i usta.
Niech ci Chińczycy nie myślą, ze w Polsce są niedokończone kobiety 😉
[more]
Według wytycznych potrzebne w uzyskania chińskiej wizy są:
– paszport ważny co najmniej 6 miesięcy,
– zdjęcie biometryczne, czy twarz na wprost
– wypełniony wniosek wizowy w jednym z trzech języków: chińskim (!), angielskim lub polskim,
– ksero biletów lotniczych (w obie strony),
– polisa ubezpieczeniowa na czas pobytu.
Kiedy już to zgromadzę, mogę się udać wprost do Ambasady Chińskiej Republiki Ludowej mieszczącej się w Warszawie, przy ul. ul. Bonifraterskiej 1 (tel. 22 8313836).
Website: www.chinaembassy.org.pl
Email: adres
Ambasada jest czynna od poniedziałku do piątku w godzinach 08:30-15:00
Mogę też wyrobić sobie wizę przy pomocy specjalizujących się instytucji, ja wybrałam serwis www.wizaserwis.pl
– Wiza w trybie zwykłym (4 dni pracy konsulatu): 220PLN + 77PLN (pośrednictwo)
– Wiza w trybie expres (3 dni pracy konsulatu): 270PLN + 117PLN (pośrednictwo)
Taki sposób jest wygodny dla osób mieszkających poza stolicą i tych, którzy są zabiegani, jak ja 🙂 Trzeba jednak najpierw poczytać, czy nie można wizy do danego kraju wyrobić bezpłatnie i bezboleśnie. tak było z australijską, którą otrzymałam w ciągu kilku godzin, aplikując poprzez rządową stronę.
Zdjęcie pstryknięte (wyglądam na nim jak kryminalistka z długą historią działalności w podziemnym światku), teraz czas się zabrać za resztkę potrzebnych rzeczy. Bilety są, paszport jest, wniosek wizowy się ściąga i drukuje. Teraz została kwestia ubezpieczenia podróżnego. Trochę dzięki wizie mi się przyśpieszyło, ale bez ubezpieczenia nigdzie się nigdy nie ruszam.
Tym zajmę się jutro, z samego rana!
Koszty:
– wiza 220 zł (tryb normalny 4 dni robocze)