Isfahan kojarzy mi się z kolorem błękitnym i nawet chustę, którą noszę będąc w Iranie, dobieram do koloru. Niebieskiego w Isfahanie jest mnóstwo. W kopułach licznych meczetów, w pięknej ceramice i metalowych naczyniach sprzedawanych na bazarze w podcieniach Placu Imama.


[more]

Charakterystyczną do tego miasta zastawę stołową rozpoznaję już w innych miastach czy państwach. Jest charakterystyczna, z delikatnymi, ręcznie malowanymi zdobieniami i kunsztownymi motywami.

Piękny jest ten niebieski w Isfahanie…

W Isfahanie można kupić też ręcznie robione bawełniane obrusy- sofre. O drukowanych wzorach. Mogą być okrągłe lub prostokątne, różnych wielkości. W irańskich domach rozkładane są na dywanie i służą za obrusy podczas spotkań rodzinnych.

Warte uwagi są też naczynia wykonane z metalu i srebra, można też podpatrzeć jak są wytwarzane- artyści małymi młoteczkami wyczarowują swoje dzieła.

O perskich dywanach nie wspomnę, bo na zakup ręcznie tkanego potrzeba sporo kasy. Jednak nie mają sobie równych- grube, mięsiste i kolorowe. Spokojnie się na takim dywanie można wyspać 😉