Piękności z Zanzibaru
Kobiety mieszkające na Zanzibarze są piękne. Mają kształtne głowy, ładne buzie i dumną, wyprostowaną postawę ciała. Ubierają się najczęściej w kolorowe chusty, wzorzyste spódnice lub sukienki.
Kobiety mieszkające na Zanzibarze są piękne. Mają kształtne głowy, ładne buzie i dumną, wyprostowaną postawę ciała. Ubierają się najczęściej w kolorowe chusty, wzorzyste spódnice lub sukienki.
Niewielka wyspa Prison Island leży kilka kilometrów od Zanzibaru. Można na nią dopłynąć szybką łodzią motorową. Na wyspie jest dużo żółwi, niektóre stare jak świat a do tego olbrzymie.
Ta historia niestety nie będzie miała szczęśliwego zakończenia. Czasami tak jest w życiu, że mimo naszych starań, los ma inne plany, ale po kolei...
Mając wolne popołudnia włóczyłam się po pobliskiej wiosce. Dzieci z zaciekawieniem przyglądały się pomarańczowowłosej, która robi zakupy w ich sklepiku.
Wyniosłam się z ponurego hoteliku, gdzie rano znalazłam na torbie w mojej chatce tarantulę w kokonie. Teraz mam pokoik z liści kokosowych nad barem w wiosce Paje.
Kolorowe kobiety wraz z odpływem idą na swoje poletka alg. Nie lubią zdjęć, ale można posiedzieć i obserwować do woli ich pracę w tym upale. Dziś pomagałam jednej z nich wiązać kępki glutowatych krzaczków alg a drugiej zbierać małże z odsłoniętego morskiego dna.
Pierwszy, od wielu lat ponowny kontakt z afrykańskim bałaganem, to Zanzibar City. Zapachy drapiące w nozdrza, oblepiający upał w dzień i w nocy, czarne twarze wszędzie wkoło, barwne ubrania pięknych kobiet i smakowite słodkie owoce. "Jambo", czyli cześć w języku suahili, towarzyszyło mi na każdym kroku.