Manila na chwilkę
W stolicy Filipin byłam kilka razy. W sumie więcej się nad nią nalatałam, niż po niech nachodziłam. Niemniej, zdjęć kilka udało mi się poczynić.
W stolicy Filipin byłam kilka razy. W sumie więcej się nad nią nalatałam, niż po niech nachodziłam. Niemniej, zdjęć kilka udało mi się poczynić.
Na Festiwal Dinagyang namówiła mnie koleżanka, za co jej serdecznie dziękuje! Plan mojej podróży po tym regionie Azji idealnie wpasował się w dwa dni spędzone w Iloilo. Kolorowe stroje, pióropusze, koraliki i tańce. Klimat fiesty przez całe dwa dni... tysiąc zdjęć i milion złapanych tylko oczami, obrazów.
Kiedyś marzyłam, że polecę na Borneo i dane mi będzie zobaczyć motyla, którego nikt nie nazwał... dawno to było, ale się ma szansę spełnić.