Kocham podróże!
Latanie samolotem i przygody, jakie mnie spotykają znienacka. Także takie, które sprawiają, że dotarcie z A do punktu C, wcale nie musi przebiegać przez B.
Kocham podróże!
Latanie samolotem i przygody, jakie mnie spotykają znienacka. Także takie, które sprawiają, że dotarcie z A do punktu C, wcale nie musi przebiegać przez B.
Wczoraj po południu banalne dotarcie do hoteliku pod lotniskiem przerodziło się w kilka kilometrów spaceru po leśnych zakamarkach i drogowych barierkach.
W podróżach kieruje się mapami aplikacji maps.me, które rzadko zawodzą. Wczoraj podkusiło mnie skorzystać z rady wygadanego małolata, który mieszka w Kryspinowie od 14 lat i zna mój hotelik. Pewnie nie ten, którego szukałam. Spacer wzdłuż osłon autostrady A4, głuchy las, barierki drogowe, na których zawiesiłam się podwoziem, pagórki w kolejnym lasku, działki i łąka muchomorów. Kiedy już dotarłam okrężną drogą do hoteliku, padłam z wycieńczenia. Taki nieplanowany spacerek 😉
W nocy pobudka, bo lot o świcie. Uber do głównej ulicy, na której wczoraj wysiadłam z miejskiego autobusu, jechał.. 2 minuty. Mi droga okrężna zajęła ponad 2 godziny.
Na lotnisku musiałam się pilnować, aby nie przejść bezwiednie przez bramki security- z rozrusznikiem mi tego nie wolno. Tylko ręczne macanie i gilgotanie wchodzi w grę, fajnie.
Salonik, gdzie śniadanko z kawą na przebudzenie i do samolotu. Lot spokojny, tylko dwie godziny.
Już z daleka, podchodząc do lądowania, widać było wulkan Etna z chmurzastą czapką.
Ciepło, cieplutko, to co uwielbiam w swoich podróżach. Chwila lotu i z pochmurnego Krakowa mam palmy i słońce. Za całe 94 zł bilecik kupiłam.
Mieszkam w hostelu Elefanti, w samym centrum starego miasta. Piękny malowany sufit, balkoniki z widokiem na Etnę, nocleg, śniadanie i makaron na kolację w cenie 93 zł.
Kocham podróże!