Jednym z punktów wizyty na wyspie Bohol było odwiedzenie farmy motyli, gdzie według przewodników miałam znaleźć największe okazy tych piękności. Niestety, szumna nazwa a w środku kilka wartych zobaczenia okazów. Wstęp wprawdzie symboliczne pieniądze kosztował, ale i tak nie polecam.
[more]
Żywe motyle zgromadzone są pod siatkami, dwa, może trzy rodzaje. Przed wejściem można zobaczyć etapy narodzin motyli, od poczwarki do skrzydlatego cudu. Jak dla mnie jednak, za dużo w tym miejscu było martwych okazów moich ulubieńców, stąd pewnie niechęć.