Pekin przywitał nas gęstym smogiem. Pod mgłą ukryte były domy, latarnie i drzewa. Podczas lądowania wyglądało to bardzo ciekawie – kolorowe światła pod mlecznym puchem. Mleczne drogi, punkty i rysunki. Gdzieniegdzie wystawały wysokie budynki. Kosmiczny widok.

 

[more]

Na lotnisku szybko i sprawnie, pieczątka w paszporcie obok chińskiej wizy i witamy w Państwie Środka.


Zimno. Minusowa temperatura, ale nie ma prawie śniegu i wiatru. Czekając w kolejce do autobusu na dworzec kolejowy przemarzłam do kości. Może to wychodzi zmiana czasu? Tu dzień a w Polsce środek nocy jeszcze.

 


Wszędzie widać ludzi w maseczkach na twarzach. Ostatnio zanieczyszczenie w Pekinie przekroczyło poziom 755 cząsteczek większych niż 2,5 mikrometra na metr sześcienny powietrza. Za niebezpieczny uważany jest poziom powyżej 300 cząsteczek, podczas gdy Światowa Organizacja Zdrowia zaleca nie przekraczanie poziomu 20 cząsteczek.


Plusem jest to, że widać gołym okiem słońce.

Co ciekawe, mgła ustępuje, kiedy wyjedzie się poza miasto.

Plan całej wycieczki do Chin.