Nie tylko osoby, do których jest skierowany. Boli, kiedy wbrew woli, stawia mnie białą kobietę na lepszej pozycji, niż inną o ciemnej skórze. Po nocy bardzo udanej i spokojnej, wyruszyłam w drogę powrotną do Panama City. To blisko 600 km i cały dzień jazdy. Najpierw złapałam busik do Gualaca. Kiedy zbliżaliśmy się do obozu uchodźców kierowca poprosił, abym usiadła koło niego, dla bezpieczeństwa. Malutki pojazd zapełnił się ludźmi z obozu. Ich cały dobytek, to często worek z rzeczami w garści, czy mały plecak. Ludzie wystraszeni i widać we wzroku, bardzo niepewni.

Czekali potulnie w kolejce i wojsko dokładnie odliczyło, ile osób może jechać w moim busie. Podczas krótkiej trasy do Gualaca cisza, rozmawiali jeśli już, to szeptem. W Gualaca przesiadka na busik do David, przed prowizorycznym terminalem kolejka kilkudziesięciu imigrantów.

Mnóstwo małych dzieci i kobiet w ciąży. Stanęłam na końcu kolejki i obserwowałam otoczenie. Krótko, bo obsługa dworcowa wyłowiła mnie i kazała wsiadać do podstawionego właśnie pojazdu. Na nic zdał się mój opór, że dopiero przyjechałam i stoję na końcu kolejki. Włączył się w dyskusję policjant, że muszę i już. Posadzili mnie na samym przodzie.

Połowa miejsc musiala zostać dla wsiadających po drodze lokalsów. Imigrantów wzięli, kilku na koniec busa, krzycząc jak na zwierzęta. Boże jak mi było wtedy wstyd, że jestem inaczej taktowana, tylko z powodu koloru mojej skóry. W kolejce w upale zostały dzieci, kobiety w ciąży a mnie uprzywilejowano wbrew mojemu zdaniu.

Nie śpieszyło mi się nigdzie, mam kilka możliwości wyjazdu z David, chętnie bym porozmawiała z imigrantami i zaczekała na następne busy. Zła byłam na siebie, że dałam się poprowadzić bezwiednie. W David miałam autobus do Panama City za 20 minut. Komfortowa i klimatyzowana 7 godzinna podróż do stolicy.Trwała jednak blisko 10, bo przed wjaxem do Panama City zamknięty most De Las Americas i ogromny korek do drugiego mostu nad Kanałem Panamskim.

W tym korku trzy godziny zeszły. Wpadłam na szybko do dwóch sklepów, zamówiłam pizze i uberem do hostelu. A tam wielu gości i znów dostałam fajny pokój, prywatny w cenie wspólnego. Po znajomości.

To też rodzaj rasizmu?

9.11.2021