Tak się ostatnio złożyło, że zaczynałam lub kończyłam swoją podróż w Rzymie. Przy ostatniej wymianie krajów udało mi się być w wiecznym mieście aż kilka dni. Słonko i piękna pogoda zachęcała do spacerów. Odświeżyłam sobie stare wspomnienia.


[more]

Ostatni raz w Rzymie byłam kilkanaście lat temu, z małym jeszcze synkiem.

Miasto, zabytki, stoją nadal, turystów tak samo dużo.

W Watykanie nie ma jednak „naszego” papieża.

Nie ma teraz żadnego, w sumie.

Jednak Jan Paweł II jest duchem, na pocztówkach i plakatach.

Aż łezka mi się w oku zakręciła, jak przypomniałam sobie moment, kiedy Go zobaczyłam na własne oczy, tak blisko.

Rzym, to nie tylko Watykan, to piękne uliczki, stare budowle i … Koloseum.

I wszędzie spieszący gdzieś wiecznie Włosi.

Wieczne miasto żyje.

I żyć będzie.