Zwiedzanie Pekinu, nawet jeśli się mieszka blisko centrum historycznego, to kilometry do przejścia. Szerokie ulice, które mają nawet 6 pasów w jedną stronę, długie aleje, rozległe parki i place. Wszystko pięknie podświetlone nocą. Do tego warty żołnierzy i liczne kamery na każdej latarni. Można czuć się bezpiecznie.
[more]
Problemem może być tylko złapanie taksówki, poruszanie którymi jest tu tanie. Za wejście płaci się 10 juanów (ok. 5 zł) a za każdy kilometr po 2 juany (ok. 1 zł).
Przy zwiedzaniu można skorzystać z metra, jest tanie i ma sporą siatkę połączeń.
Trzeba tylko szybko wsiadać do wagonu, bo torba opieszałego pasażera może z nim już nie pojechać tym samym kursem.
Mi drzwi przycięły plecak a na drugiej stacji dwójka z naszych nie zdążyła wsiąść.
Złapanie taksówki w szczycie graniczy z cudem.
Nie wyobrażam sobie też wypożyczenia samochodu i poruszania się na własną rękę, bez znajomości języka chińskiego, oczywiście.