Nocny spacer po starej Jerozolimie
Nie spałam do rana, cięzki do życia jest ten mój ostatni jet lag. Koło południa spacer po Jerozolimie.
Odwiedziliśmy Ścianę Płaczu, wyszliśmy Bramą Gnojną, by wejść Jaffy. I dzień się powoli kończył.
Zachód słońca na tarasie Domu Austriackiego, piękny widok na Jerozolimę.
Dzień bez wybuchów, zamieszek i bardzo spokojny, aż nudny.