W poszukiwaniu swojego Pacanowa jestem teraz w drodze na Półwysep Indochiński. Podróż rozpocznę od Miasta Aniołów, czyli Bangkoku. Potem lot do Ho Chi Minh, czyli Sajgonu. Drogą wodno – lądową planuję dostać się do stolicy Kambodży – Phnom Penh i dalej do Siem Rap. Nie ominę oczywiście klejnotu – kompleksu świątyń Angkor Wat. Jeśli czasu wystarczy powłóczę się po okolicach tajlandzkiej stolicy.

[more]

.