Jestem nad, podobno, najpiękniejszym jeziorem na świecie- Lago Atitlan. Dojechałam tu z czterema przesiadkami w pięciu chicken busach.. dobrzy ludzie przekazywali mnie z jednego pojazdu do drugiego jak sztafetę.


[more]

Nie było dobrym pomysłem jedzenie śniadania oraz częstowanie się pysznymi ciastkami kokosowymi od podskakującej obok na siedzeniu sympatycznej starszej pani… droga wiła się jak wąż a ja turlałam jak ulęgała. Żołądek odtańczył taniec zwycięstwa, ku pełnemu zrozumieniu innych wymiotujących ze mną wespół pasażerów.

Kury w koszu i tobołki obok nie ucierpiały.

Cała droga zajęła tylko 4 godziny a kosztowała 18 quecali (7zł).

Resztę wrażeń miałam gratis…