Ostatni lot z TXL
coś się kończy..
coś się kończy..
warto odwiedzić
piękne widoki
mnóstwo śniegu
Pocztówkowe widoki
Blisko trzy tygodnie podróży po Polsce z moim wnukiem, to super czas.
Opowiem Wam o mojej ostatniej przygodzie, która nadal trwa. Jestem od środy na baterie, jak króliczek duracell, nie Playboya, bynajmniej.
28 °C i słońce- takie połączenie lubię. Cały dzień cieplutko. Zwiedzanie od cienia do cienia.
Pięknie tu. Zaczynając od klimatycznego hostelu w barokowym pałacu, gdzie sufity są pokryte malowidłami z poprzednich epok, poprzez karmiące oczy monumentalne budynki wkoło a kończąc na smakowitościach dla podniebienia. I ci przystojni Włosi pomykający na skuterach ;-)
Kocham podróże! Latanie samolotem i przygody, jakie mnie spotykają znienacka. Także takie, które sprawiają, że dotarcie z A do punktu C, wcale nie musi przebiegać przez B.