Mijający rok…
Latałam samolotami wielkimi i tymi kilkuosobowymi, pływałam statkami, promami i łupinkami.
Latałam samolotami wielkimi i tymi kilkuosobowymi, pływałam statkami, promami i łupinkami.
Kiedy byłam dzieckiem, często zastanawiałam się, czy Święty Mikołaj istnieje. Gdy tylko udało mi się wdrapać na jego kolana, zawsze z nadzieją dotykałam puszystej brody.
Miasto, w którym mieszkam, żyję i pracuję nie jest może zbyt znane. Nie ma tu starożytnych zabytków klasy zerowej, nie ma pięknych plaż i majestatycznych górskich widoków.
Już wkrótce będę mogła wstawać o świcie, wyruszać ze swoim ciężkim ekwipunkiem i turystycznym krzesełkiem na "łowy". Poluję na malutkie żyjątka ukrywające się przed ludzkim okiem w łąkowej trawie.
Będąc kilka lat temu w podparyskim Parku Asterixa, zgubiłam syna. Znalazł się sam, powiadamiając w czasie godzinnego zgubienia kolejno: tatę, babcię, biuro podróży, ambasadę i policję (takie numery miał zapisane w swoim telefonie).
Stolica mody jest atrakcyjna nie tylko dla dorosłych spragnionych elegancji, szyku i romantyzmu. Paryż oferuje najmłodszym fajne miejsca do zabawy. W pierwszym z nich- Eurodisneylandzie bawiłam się chyba lepiej, niż mój kilkuletni wtedy syn.
Lubie podróże małe i duże, lubię fizyczne przemieszczanie się w przestrzeni, także takie nietypowe. Lubię nowe doznania, doświadczenia. Takim innym doznaniem był cały jeden dzień, który spędziłam w większości w wielkiej śmieciarce.
Zupełny traf zaprowadził mnie do pięknego miejsca. Szwendając się po nadmorskim rynku kupiłam sobie wielka papierową torbę zielonego grochu w strąkach.
Helsinki, to druga po Reykjaviku (dzięki Reska!) najdalej na północ wysunięta stolica świata. Są bardziej na północ niż przylądek Farewell na Grenlandii, południowa Syberia czy Alaska.
W tym pięknym mieście byłam zdecydowanie za krótko. W Sztokholmie jest mnóstwo fajnych miejsc do fotografowania, ładne światło, kolory. Także klimat starej zabudowy i liczne eleganckie sklepiki dopełniały tego obrazu.