Niespokojnie przy granicy z Syrią
fenickie ruiny
fenickie ruiny
nowe smaki
kłopoty ze zdrowiem
Transferowo
Kolejny wypad do słońca, to Cypr na weekend.
Na narty, tylko do Gudauri.
Po trzech godzinach nerwów w środku nocy pod okienkiem wizowym na lotnisku w Teheranie zostałam poinformowana, że wracam tym samym samolotem do Kijowa, że nie otrzymałam wizy do Iranu.
Od wczoraj jestem w podróży do … Iranu. Ambicje spore, ale wszystko może się rozbić o wizę.
Słowo na niedzielę będzie jutro, czyli opisu kawałek. Jerozolima po raz pierwszy spłatała mi figla pogodą.
Rankiem autobusem do Betlejem a tam, żeby zobaczyć miejsce narodzin Jezusa, kolejka na godzinę czekania.